Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

sobota, 5 września 2015

B.A.P - Zapal świeczkę (Himchan)



Właśnie pierwszy raz od wypadku postanowiłaś pójść na grób ukochanego. Wyjrzałaś przez okno, by sprawdzić pogodę. Miałaś jeszcze na czole plaster, który przykrywał ranę. Padało tak jak wtedy. Ubrałaś się i wyszłaś. Zaczęłaś myśleć, przecież to nie musiało tak być.  Kochałaś go, przecież nic nikomu nie zrobił. Nie wiedziałaś dlaczego to się stało.
- Czemu Himchan ? Czemu nie ktoś inny ? - powtarzałaś sobie w myślach.
Kiedy dotarłaś na cmentarz już nie padało, ponieważ miałaś na sobie nieprzemakalną kurtkę, nie zmokłaś. Przeszłaś przez bramę i nagle poczułaś pustkę. Jakby ktoś zabrał ci cząstkę ciebie, a ty nie potrafiła być jej odzyskać. Łzy same zaczęły ci ściekać po policzkach. Bardzo brakowało ci Himchana.

- Dobrze ze Minji została u mamy - pomyślałaś
Tylko ona łączyła cie z chanem. W końcu jest jego córką tak jak i twoja. Zaczęłaś podążać wzdłuż alejki pomiędzy grobami. Wspominałaś wszystkie te dni kiedy twój mąż jeszcze żył i ten dzień kiedy lekarz wyszedł z sali operacyjnej oświadczając ze twoja druga polówka nie przeżyła. Nie mogłaś tego zrozumieć jak to może być możliwe. Kiedy doszłaś do rzędu w którym był grób twojego ukochanego usłyszałaś głos swojej matki i własnej córki. Otarłaś szybko łzy i podeszłaś do nich. Byłaś trochę zdziwiona ich obecnością.
- MAMA ! - krzyknęła dziewczynka podbiegając do ciebie i przytulając się do twoich nóg.
- Cześć mała. - wzięłaś dziewczynkę na ręce - jak było u babci ?
- Dobrze
- Czemu tu jesteście ? - spytałaś staruszki której wcześniej powiedziałaś aby nie mówić nic Minji.
- Przyszłyśmy do dziadka, prawda Minji ? - spytała twojej córki, ta pokiwała twierdząco głowa.
To akurat prawda grób twojego ojca znajdował się tuż obok. Twoja mama widząc że chcesz zostać sama, wzięła Minji za rękę i zaczęły powoli ginąć na horyzoncie. Zostałaś sama. Przykucnęłaś przy grobie, wyciągnęłaś z torebki zapałki i znicz. Odpaliłaś jeno z drewienek i przysunęłaś do knota, który zajął się ogniem. Wstawiłaś znicz do szklanego dzbana i przykryłaś plastikową osłonką. Usiadłaś na ławce obok i zaczęłaś opowiadać o chwilach szczęścia większych i mniejszych, wzlotach i upadkach, o  problemach i ich rozwiązaniach. Poczułaś znowu że łzy zaczynają ci napływać do oczu. Nie wiedziałaś czy sobie poradzisz dalej w życiu bez Himchan'a ale wiedziałaś że musisz żyć dalej chociaż patrząc tylko na szczęście Minji.
______________________________

Witajcie po dłuższej przerwie ! Wiem scenariusz krótki, ale myślę że przypadnie wam do gustu. Nie wiem jakim cudem, ale piszę scenariusz tak bardzo smutny a dziś idę na wesele.... Jestem nie możliwa... Pozdrowienia i widzimy się przy następnym poście. Do napisania ! ^^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz