Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

poniedziałek, 3 lutego 2014

Super Junior - Powrót do Seulu (Kyuhyun)


Siedziałaś u siebie w pokoju przy zapalonych świecach. Zaczęłaś się wpatrywać w plakat twojego ulubionego zespołu.
- Mogliśmy zostać w Seulu. - żałowałaś decyzji taty. Nie rozumiałaś czemu chciał zamieszkać w Polsce.
Wiedziałaś że jesteś polką tak jak i oboje twoich rodziców no ale czemu chciał ci odebrać mieszkanie w tym pięknym mieście. Jutro w końcu twoje 20 urodziny. Rodzice obiecali że jak będziesz miała te 20 lat to będziesz mogła tam wrócić i zamieszkać na stałe. Dobrze że mama nie sprzedawała lokalu w którym mieszkaliście. 
- Ciekawe czy ich poznam. - zastanawiałaś się głośno.
- Czyli nie odpuszczasz, jedziesz do Seulu? - wystraszyłaś się nie słyszałaś żeby ktoś wchodził.
- Wystraszyłeś mnie. Tak nie zmieniłam swojego zdania. - zwróciłaś się do swojego wujka. -Tata już nie żyje dziesięć lat, a ja chce wrócić do niego. Do miejsca gdzie jeszcze żył. - dodałaś a łzy popłynęły ci po policzku.
- Nie płacz. - powiedział i przytulił cię. Kochałaś go ale nie tak jak swojego ojca. Nie rozumiałaś czym zawinił. Był dobrym człowiekiem. Trudno ci było o tym wspominać.
- W końcu to nie jego wina że ten drugi kierowca był pijany. Nie przejmuj się będzie lepiej.  - dodał brat twojej mamy.
- Tylko... to nie jest...- rozpłakałaś się do końca. Nie rozumiałaś czemu życie test takie okrutne.
- Obiad ! - usłyszałaś głos mamy zeszłaś na dół razem z wujkiem. - Co się stało ? - dodała podając ci talerz.
- Nie pytaj. - odpowiedziałaś smutnym głosem.
Nie chciałaś jeść. Mieszałaś tylko łyżką w zupie. Twoja rodzicielka to zauważyła, ale nie chciała cie o nic pytać i psuć ci jutrzejszego dnia. Po posiłku wróciłaś do pokoju. Włączyłaś laptopa i zaczęłaś pisać z koleżanką z Korei. Byłaś ciekawa jak zareaguje na to że się przeprowadzasz znowu do Seulu. Napisałaś jej o tym i że za dwa dni już będziesz na miejscu. Dziewczyna bardzo się ucieszyła. Pisałyście tak z dobre parę godzin. Gdy zerknęłaś na zegarek wskazywał on 12 w nocy. Zakończyłaś z nią korespondencje. Odłożyłaś laptopa na miejsce i po cichu poszłaś się umyć. Wróciłaś i ze zmęczeniem padłaś na łóżko. Momentalnie usnęłaś. Rano obudziło cie szczekanie psa sąsiadów. Nie mogłaś zasnąć, więc wstałaś. Powoli poczłapałaś na dół.
- Co jest na śniadanie ? - spytałaś mamę siadając przy stole.
- Naleśniki. - odpowiedziała i podała ci talerz z daniem. - Ja muszę wyjść mam jeszcze coś do załatwienia. -  dodała kobieta. Po chwili dało się usłyszeć trzask drzwi i ciszę. Wujka też nie było w domu wychodził o 5 rano. Zostałaś sama.
- Nikt nie pamięta o moich urodzinach. - powiedziałaś do siebie spoglądając na naleśniki. Był na nich napis " Wszystkiego naj". Nie spodziewałaś się tego. Zjadłaś śniadanie. Podreptałaś ślamazarnym krokiem w stronę własnego pokoju. Zajrzałaś do szafy by poszukać jakiegoś fajnego wdzianka na wieczór. Szkoda było ci że nie miałaś przyjaciół z polski. Zaraz potem zaczęłaś się pakować na jutrzejszy wyjazd. Kiedy wszystkie pudła były już przygotowane do wyjazdu była już 16 poszłaś się przebrać. Właśnie usłyszałaś że ktoś się krząta po domu. Zeszłaś na dół. Wszędzie było ciemno. Zapaliłaś światło i zauważyłaś swoją mamę i jej brata stojących obok wielkiego tortu.
- To dla mnie ? - spytałaś z zaskoczeniem w głosie.
- Tak - odpowiedziała ci kobieta. Po zdmuchnięciu świeczek zabrałaś się do otwierania prezentów. Po zdziwiłaś się bo nigdzie nie było prezentu od wujka.
- Tego szukasz ? - spytała się sarkastycznie i wyręczył ci bilet na lot do Korei. Ucieszyłaś sie i przytuliłaś chrzestnego. Siedziałaś jeszcze w salonie otwierając resztę pudełek. Po chwili padłaś na podłogę zmęczona. Dobrze że za tobą był ogromny miś którego dostałaś od cioci. Miałaś miękkie lądowanie. Po zjedzeniu połowy tortu poszłaś na górę. Spać pod pretekstem zmęczenia. Rano obudziło cię to że spadłaś z łóżka. Wiedziałaś że wiercisz się w łóżku ale nie wiedziałaś że aż tak. Przebrałaś się i zaczęłaś pakować walizki i kartony do samochodu. Po śniadaniu od razu ruszyliście na lotnisko. Po chwili byliście już na miejscu. Pożegnałaś się z rodzina i przeszłaś przez odprawę. W samolocie usiadłaś na miejscu. Po 2 godzinnym locie byłaś na lotnisku. Zamówiłaś taxówkę i dojechałaś pod dom. Był taki jakiego go zapamiętałaś. Próbowałaś dojść z wszystkimi walizkami do środka, ale nie dałaś sobie rady.
- Może pomóc ? - Spytał głos z za twoich pleców. Odwróciłaś się i zauważyłaś chłopaka. Był przystojny. Spodobał ci się. Po chwili zorientowałaś się że to Kyuhyun.
- K...Kyuhyun ? Co ty tu robisz ? - spytałaś - Jeśli możesz to weź parę walizek i chodź ze mną. - dodałaś. Otworzyłaś drzwi i wspomnienia ożyły.
* 2 lata później*
Właśnie szłaś z Kyuhyun'em na spacer. Byliście dobrymi przyjaciółmi. Ty i tak czułaś do niego coś więcej. Gdy nagle chłopak zatrzymał i pocałował.
- Nie chciałem żeb...- nie dałaś mu dokończyć ponieważ złączyłaś wasze usta w pocałunku. 

3 komentarze:

  1. O jakie słodkie *-*
    Bardzo mi się podoba ;)
    Życzę weny ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja chce do Seulu T.T
    Fajnie napisane :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooooooooo słoodkie <3
    Duuuuużo weny życzę :D

    OdpowiedzUsuń