EXO - Anielski pocałunek (Suho)

Scenariusz z dedykacją dla Kim HyoWoon. Bądzice wyrozumiali musiałam poprawić oceny z Geografii i Niemieckiego. Trochę to czasu zajęło, ale w końcu jest. No to miłego czytania <3

                                              

"Nie mogę się obudzić, tak bym chciał, a nie mogę.

Jeszcze raz cię zobaczyć, przytulić i pocałować.

Chcę żyć z tobą i przeżyć najpiękniejsze chwile. 

Tęsknie za tobą, moje serce się rozsypało na miliard kawałeczków,

kiedy powiedziałaś że ze mną zrywasz. 

Co z tego ze jest tu ładnie, ale bez tego to nie to samo.

Tęsknię, rozumiesz ?! Nie mogę nic z tym zrobić. 

Bym chciał się obudzić, ale nie mogę. Przed śmiercią widziałem 

tylko jasność, i delikatnie zarysowaną twoją sylwetkę 

zbliżającą się ku mnie. 

Więcej już nic. Tak cię kocham a nic nie mogę z tym zrobić. 

Ty pewnie to olejesz i znajdziesz sobie innego. Tak jak ja znalazłem Hyun'ę. 

Przepraszam cię za to. Żałuję, bym mógł zginąć dla ciebie. 

Przepraszam już to zrobiłem. Nie chciałem już z nią być. 

Zerwałem z nią, ale zdałem sobie sprawę że się mnie uczepiła. 

Postanowiłem oddać życie dla ciebie. 

Teraz tak bardzo chcę żebyś tu była.

  Razem ze mną, została na wieki.

     Twój na zawsze :                          

Kim Joon Myun "

   

Po przeczytaniu tego listu rozpłakałaś się. Zrozumiałaś, że twój ukochany Suho nie żyje. Pomyślałaś, żeby polecieć pierwszym lepszym lotem prosto do Seulu. Tak też zrobiłaś. Spakowałaś najpotrzebniejsze rzeczy. Zadzwoniłaś po taxówkę. Po jej przyjeździe zamknęłaś dom, włożyłaś torbę do bagażnika i ruszyliście prosto na lotnisko. Tak naprawdę jechałaś tam w ciemno, nie wiedziałaś czy jest jakiś lot do Seulu. Spojrzałaś na tablicę lotów. Jest jeden ostatni, za 20 minut. Szybko beż większej rozmowy poprosiłaś kasjerkę o bilet, i zapłaciłaś za niego. Przeszłaś przez odprawę i prosto do samolotu. Zmęczona usiadłaś na miejscu. 

- Może coś podać ? - spytała stewardesa. 

- Poduszkę jeśli można. - powiedziałaś a kobieta sięgnęła po nią. 

- Proszę. - podała ci poduszkę

- Dziękuje - odpowiedziałaś i od razu się w nią wtuliłaś, zasypiając. Nagle obudziły cię dziwne wstrząsy. Zdałaś sobie sprawe że samolot jest uszkodzony. Po chwili usłyszałaś czyjś głos. 
- Proszę zachować . . .
Nagle wiadomość się urwała, a ty widziałaś tylko biały błysk i swojego ukochanego, który pomógł ci wstać. 

- Wiedziałem, że cię tu spotkam ____. - chłopak przerwał ciszę. 

- Ty masz... Skrzydła ? - zdziwiłaś się

- Nie przejmuj się ty też. 

- Ty latasz!

- Ty też. 

- Więc my jesteśmy w . . . 

- Tak, w niebie nie mylisz się. - powiedział i złączył wasze usta w anielskim pocałunku.